Minister Edukacji Narodowej
Pani Krystyna SZUMILAS
Przewodniczący Krajowej Rady RIO
Prezes RIO w Łodzi
Pan dr Ryszard Paweł KRAWCZYK
Szanowna Pani Minister, Szanowny Panie Przewodniczący,
Z roku na rok przybywa podmiotów dotowanych przez samorządy wg art. 80 i 90 ustawy o systemie oświaty
i w coraz większym stopniu zaczynają dawać znać o sobie błędy w ww. zapisach.
Szanowna Pani Minister,
Z pisma Ministerstwa Edukacji Narodowej syg. DAP-337-1/2013 dostępnego pod adresem
http://iar.pl/aktualnosci/2013-02-14_MEN.pdf
wynika, że zgodnie z intencją ustawodawcy określenie „kwota przewidziana na jednego ucznia szkoły danego typu i rodzaju
w części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu [...]”
użyte w art. 80 ust. 3 ustawy o systemie oświaty należy rozumieć,
jako „kwota przewidziana na jednego ucznia szkoły danego typu i rodzaju w części oświatowej subwencji ogólnej
dla (jednej) jednostki samorządu [...]”.
Minister ds. oświaty w ww. piśmie przekonuje/udowadnia(?), że wynika to z teleologicznej i systemowej wykładni prawa oraz konstytucyjnej zasady […].
Z wywodów przedstawionych w ww. piśmie należy wnioskować, że wszystkie określenia użyte w art. 80 i 90 ustawy,
w stylu „kwota przewidziana na jednego ucznia/wychowanka […] w części oświatowej […] dla jednostek samorządu […]”
należałoby rozumieć, jako „kwota przewidziana na jednego ucznia/wychowanka […] w części oświatowej […]
dla (jednej) jednostki samorządu […]”.
Jeżeli intencją ustawodawcy było/jest takie interpretowanie prawa, to dlaczego ustawodawca
używa liczby mnogiej zamiast pojedynczej i wprowadza wszystkich w błąd?
Dlaczego Regionalna Izba Obrachunkowa w Lublinie, będąca instytucją państwową,
ściga samorządy za interpretację prawa zgodną z intencją ustawodawcy?
Jeżeli przyjmie się założenie - zgodnie z wywodami przedstawionymi w ww. piśmie MEN,
że określenie - użyte wielokrotnie w art. 80 i 90 ustawy w części oświatowej, w stylu
„[…] w części oświatowej dla jednostek samorządu [...]”,
należy rozumieć, jako
„[…] w części oświatowej […] dla (jednej) jednostki samorządu [...]”,
to określenie
„kwota przewidziana na jednego ucznia szkoły publicznej
w części oświatowej […] dla jednostek samorządu [...]”, o której mowa
w art. 80 ust. 3 ustawy należy rozumieć, jako
„kwota przewidziana na jednego ucznia szkoły publicznej
w części oświatowej […] dla (jednej) jednostki samorządu [...]”.
Jeżeli powyższe założenie jest prawdziwe, to pytam,
jak mają wyznaczyć samorządy „kwotę przewidzianą na jednego ucznia szkoły publicznej
w części oświatowej […] dla (jednej) jednostki samorządu terytorialnego”,
skoro tą kwotę wyznacza się w przypadku, kiedy samorząd takiej szkoły nie posiada,
więc i nie ma „uczniów danego typu i rodzaju szkoły” (w tym publicznej) i nie otrzymała na nich subwencji?
A może jest tak, że w niektórych zapisach art. 80 i 90 ustawy, niektóre określenia w stylu
„kwota przewidziana na jednego ucznia/wychowanka […] w części oświatowej […] dla jednostek samorządu […]”
należy rozumieć, jako
„kwota przewidziana na jednego ucznia/wychowanka […] w części oświatowej […] dla (jednej) jednostki samorządu […]”
a inne dosłownie? Może jest i tak. Ale w takim razie, które należy rozumieć tak, a które owak?
Skąd samorządy i RIO mają wiedzieć, co poeta miał na myśli, co poeta chciał nam powiedzieć?
Szanowny Panie Przewodniczący,
Swoimi dwoma komentarzami do wystąpień pokontrolnych:
RIO w ***** (komentarz 1)
i RIO w ***** (komentarz 2)
dotyczących wniosków pokontrolnych z wykonania przez JST zapisów art. 30a ustawy KN,
przyczyniłem się zapewne do właściwego interpretowania,
ewidentnie błędnych zapisów w art. 30a ustawy KN i wydanego do niego rozporządzenia ministra ds. oświaty.
Gdyby jednak nie Pana interwencja, mój i JST spór z RIO - której dotyczy
komentarz 1,
musiałaby trwać dłużej.
W imieniu swoim i właściwej JST, bardzo Panu Przewodniczącemu dziękuję.
W odpowiedzi na mój apel -
pismem z dnia 4 kwietnia 2013 r.,
do samorządów w sprawie zapisów art. 80 i 90 ustawy o systemie oświaty,
jeden z samorządowców - województwa śląskiego, podesłał mi aż trzy uchwały Kolegium RIO w Lublinie
(80/2012,
86/2012 i
98/2012).
Z uchwał tych wynika, że RIO w Lublinie omawiane tu przepisy rozumie dosłownie i unieważnia w całości lub części uchwały samorządów,
w przypadku gdy samorządy te przepisy rozumieją zgodnie z intencją ustawodawcy.
W ww. uchwałach Kolegium RIO w Lublinie czytamy między innymi:
„[...] Postanowienia te są sprzeczne z art. […] ustawy o systemie oświaty, z których wynika, że podstawą ustalenia wysokości dotacji […]
jest kwota przewidziana na jednego ucznia/wychowanka […] w części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego.
Oznacza to, że do podstawy ustalenia wysokości dotacji należy przyjąć średnią krajową kwoty subwencji otrzymywanej
przez jednostki samorządu terytorialnego. [...]”.
Ostatnie zdanie - w ww. cytacie,
zapewne dla przeciętnego czytelnika wygląda na zdanie logiczne, mądre ba może nawet naukowe
a przede wszystkim sprawiające wrażenie, że objaśnia/wyjaśnia ono, jak należy wyznaczać
„kwotę przewidzianą na jednego ucznia/wychowanka [...]
w części oświatowej […] dla jednostek samorządu [...]”. Zobaczmy, czy rzeczywiście tak jest.
O jakiej średniej - Kolegium RIO w Lublinie, mówi w ww. uchwałach?
W szkołach - na lekcjach matematyki, wprowadza się pojęcia wielu średnich, w tym arytmetycznej - już w obecnej podstawówce,
geometrycznej, [...]. RIO w Lublinie posługuje się średnią krajową. Czyżby ta średnia krajowa była jakąś propozycją RIO
prowadząca do nauczania jej na lekcjach matematyki?
Jeżeli tak, to ta RIO powinna dokładnie zdefiniować pojęcie tej średniej.
A może jest tak, że ta średnia krajowa oznacza średnią arytmetyczną. Załóżmy, że tak rzeczywiście jest i rozważmy rok budżetowy 2011.
Łączna liczba różnych jednostek samorządu terytorialnego w 2011 r. wynosiła 2809.
Rodzi się jednak fundamentalne pytanie: Którą kwotę subwencji oświatowej należy brać przy wyznaczaniu tej średniej:
kwotę subwencji wg art. 28 ust. 1 ustawy o dochodach JST, która wynosiła 36 924 829 tys. zł,
czy też może kwotę,
o której mowa w art. 28 ust. 5 i 6 ustawy o dochodach JST, która wynosiła 36 703 280 tys. zł?
O jakiej średniej Kolegium RIO w Lublinie mówi w swoich uchwałach:
o średniej (krajowej) arytmetycznej kwoty subwencji otrzymywanej przez jednostki samorządu terytorialnego
wynoszącej 36 924 829 tys. zł / 2809 = 13 145 186.54 zł,
czy też może o średniej wynoszącej 36 703 280 tys. zł / 2809 = 13 066 315.41 zł?
Którą z tych średnich należy wg RIO w Lublinie wziąć pod uwagę przy ustalaniu podstawy dotacji?
Czy rzeczywiście RIO w Lublinie uważa, że któraś z tych średnich ma jakiekolwiek znaczenie przy ustalania podstawy dotacji,
o której mowa w ww. uchwałach?
A może wg RIO w Lublinie ta „średnia krajowa kwoty subwencji otrzymywanej przez jednostki samorządu terytorialnego”
jest czymś innym niż przedstawiłem wyżej?
Jeżeli tak rzeczywiście by było, to czym ta średnią jest i jak ją wyznaczyć?
Czy RIO w Lublinie potrafi tą średnią wyznaczyć, wraz z przedstawieniem odpowiedniej metodologii jej wyznaczania?
Jeżeli nie potrafi tego zrobić RIO w Lublinie, to czy potrafi to zrobić jakaś inna RIO?
Część wspólna listu do Ministra ds. Oświaty i Przewodniczącego Krajowej Rady RIO.
Szanowna Pani Minister, Szanowny Panie Przewodniczący,
Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Regionalne Izby Obrachunkowe zdają sobie z tego sprawę,
że każde dwie identyczne szkoły - tzn. jedna będąca kopią drugiej są różnego rodzaju w sensie zapisów art. 80 i 90 ustawy o systemie oświaty,
jeżeli jedna jest zlokalizowana w mieście powyżej 5 tys. mieszkańców a druga w obszarze wiejskim lub mieście do 5 tys. mieszkańców?
O takich rzeczach wiedzą już niektóre samorządy,
ale wiadomym jest też z pewnością, że o takich rzeczach nie wie RIO w Opolu
(dowód: stanowisko RIO w Opolu - str. 2 ostatni akapit).
Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Regionalne Izby Obrachunkowe zdają sobie sprawę z konsekwencji logiczno-prawnych wynikających
z faktu, że każde dwie identyczne szkoły, z których jedna jest zlokalizowana w mieście powyżej 5 tys. mieszkańców
a druga w obszarze wiejskim, są różnego rodzaju szkołami w sensie zapisów art. 80 i 90 ustawy o systemie oświaty?
Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Regionalne Izby Obrachunkowe zdają sobie z tego sprawę,
że żadna jednostka samorządu terytorialnego nie dysponuje odpowiednimi danymi do prawidłowego wyznaczenia
„kwoty przewidzianej na jednego ucznia/wychowanka […] w części oświatowej […]
dla jednostek samorządu terytorialnego”, o której mowa w zapisach/przepisach art. 80 i 90 ustawy o systemie oświaty,
jeżeli zapisy te interpretuje się tak, jak czyni to RIO w Lublinie?
Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Regionalne Izby Obrachunkowe zdają sobie z tego sprawę,
że subwencja oświatowa jest subwencją zadaniową?
Jeżeli zdają sobie z tego sprawę, to powinny też wiedzieć, że finansuje ona zadania oświatowe.
Zadania oświatowe są przypisane do ucznia, jeden uczeń danej szkoły może ich mieć np. 1 a inny tej samej szkoły nawet 10.5.
Jeżeli na pierwszego ucznia JST otrzymała 1 tys. zł to na drugiego otrzymała 10.5 tys. zł.
Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Regionalne Izby Obrachunkowe zauważyły już,
że mówienie o subwencji na ucznia nie ma najmniejszego sensu?
I wreszcie: Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Regionalne Izby Obrachunkowe zdają sobie z tego sprawę,
że dosłowne/literalne rozumienie zapisów art. 80 i 90 ustawy o systemie oświaty prowadzi z pewnością do łamania zapisów Konstytucji RP?
Z poważaniem,
dr Bogdan Stępień
email: bogdan(małpa)iar.pl