W związku z tym, że zgodnie z ww. projektem ustawy budżetowej,
wydatki na zadania oświatowe związane z projektowanym ustawowym wzrostem wynagrodzeń nauczycieli zostały zapisane
w rezerwie budżetowej zamiast wprost w samej części oświatowej subwencji ogólnej, poddałem ten pomysł ostrej krytyce
i zapowiedziałem, że kiedyś do tego tematu wrócę.
W związku z przedstawionym ww. opracowaniem, dnia 5 września 2017 r. p. red. Andrzej Gniadkowski
- z czasopisma Wspólnota, zwrócił się do mnie z kilkoma pytaniami a związanymi z tą rezerwą,
i w konsekwencji na stronie Wspólnota przedstawił artykuł zatytułowany
Podwyżka dla nauczycieli w rezerwie
(później artykuł ten ukazał się też w wydaniu papierowym Wspólnoty - nr 19/2017).
Wg ww. projektu, na rok 2018: część oświatowa subwencji ogólnej miała wynieść 41 932 752 tys. zł,
a rezerwa z tytułu wzrostu wynagrodzeń nauczycieli (tylko samorządowych szkół i placówek oświatowych) 1 092 000 tys. zł.
Rezerwa uwzględniać miała wzrost tych wynagrodzeń od 1 maja 2018 roku.
Dnia 2 października 2017 roku na stronie Ministerstwa Finansów ukazała się
nowa wersja projektu ustawy budżetowej na rok 2018,
która w dniu 26 września 2017 roku została zatwierdzona przez Radę Ministrów i przekazana już do Sejmu RP.
W nowym projekcie ustawy budżetowej zniknęła rezerwa z tytułu wzrostu wynagrodzeń nauczycieli (samorządowych szkół i placówek oświatowych)
i jednocześnie kwota części oświatowej subwencji ogólnej wzrosła do 43 079 335 tys. zł.
W uzasadnieniu do tego projektu czytamy, że wzrost wynagrodzeń nauczycieli ma nastąpić nie od 1 maja, jak zapowiadała to pierwotna wersja projektu,
a od dnia 1 kwietnia, jak dnia 4 września w Dobrzechowie zapowiedziała pani Beata Szydło - premier RP, przy asyście pani Anny Zalewskiej - ministra edukacji narodowej.