Home
Wyszukiwarka
Aktualności
Zapowiedź
Opracowania
Wyniki z egzaminów
Oferta szkoleniowa
Klienci
Referencje
Aplikacja AKO
Pobieranie SWN demo
Oferta cenowa SWN
IAR poleca
Forum dyskusyjne
Kontakt
 
    
 

Senatorskie citu-pitu o subwencji oświatowej

2019-06-26, autor: Bogdan Stępień                                                                  > powrót
© Copyright. Cytowanie/powoływanie się jest dozwolone jedynie z podaniem autora i źródła - pełnego odnośnika!

Fragment wypowiedzi jednego z senatorów - o wizerunku, jak na poniższym rysunku, w czasie debaty na wspólnym posiedzeniu dwóch Komisji Senatu RP nad ustawą z dnia 13 czerwca 2019 roku o zmianie ustawy - Karta Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw. Debata ta odbyła się 25 czerwca 2019 roku o godz: 16-tej (video)

... cały czas słyszymy, że generalnie samorządy dopłacają do oświaty i to jest taki już jakby taki klucz, wytrych. Ja też byłem samorządowcem i oczywiście jeżeli weźmiemy sobie subwencje i wydatki na oświatę, które są w gminie, czy też powiecie, to oczywiście są to dwie różne wartości i oczywiście te wydatki w gminie są wiele, wiele procent większe. W różnych gminach różnie to wygląda w stosunku do subwencji.  

Tylko popatrzmy na co jest subwencja a jakie są w dziedzinie edukacji obowiązki gmin, czy powiatów, bo obowiązkiem gmin, czy powiatów, czy sejmików wojewódzkiego, jeżeli prowadzą szkoły to jest kwestia kupienia kredy, to jest kwestia zapłacenia za energię, to jest kwestia utrzymania szkoły w tych wszystkich kwestiach administracyjnych, to są pensje dla pani woźnej, dla pani księgowej, dla pani sekretarki i to oczywiście wszystko idzie do tego worka edukacyjnego, ale to są zadania własne gminy i nic dziwnego, ze tego nie finansuje się w subwencji oświatowej

Więc bardzo bym prosił panią minister, aby doprecyzować tutaj na komisji te te kwestie, bo często jesteśmy że gminy dopłacają, Tak generalnie gminy płacą, ale za zadania własne, ale dzięki temu mają dochody własne z citu, pitu i to przy takim wzroście gospodarczym, który dzisiaj mamy, no to maja z czego, że tak powiem może nie tyle dopłacać, co finansować swoje zadania własne. Kropka - tak zakończył senator jeden ze swoich wątków.

 

Komentarz do powyższej wypowiedzi senatora:

Pan senator, który mówi o sobie, że jest byłym samorządowcem, twierdzi że wydatki w szkołach na kredę, energię, pensje woźnej, księgowej, sekretarki, „nie finansuje się w subwencji oświatowej”„Nie finansuje się w subwencji oświatowej”?

Spójrzmy więc na dowolne z rozporządzeń w sprawie sposobu podziału subwencji oświatowej. W § 2 tych rozporządzeń czytamy "Podział części oświatowej jest dokonywany w szczególności z uwzględnieniem:", a tuż poniżej w jego pkt. 1 czytamy finansowania wydatków bieżących (w tym wynagrodzeń pracowników wraz z pochodnymi) szkół i placówek, o których mowa w § 1 ust. 2 pkt 1 i 2, prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego.

Co to są wydatki bieżące, to ten senator - jako były samorządowiec (i chyba z wykształcenia jako ekonomista), powinien wiedzieć. Gdyby ten senator miał nadal jednak z tym problem, to powinien poprosić kogoś (najlepiej z najbliższej rodziny, aby się nie rozniosło po całej wsi) o pomocy w zrozumieniu wskaźnika Wr określonego w załączniku do wyżej wymienionego rozporządzenia. Tam jest napisane prawie wprost, że subwencja oświatowa finansuje nie tylko wydatki na nauczycieli, ale również wydatki rzeczowe (kredę, energię, ...), wydatki na administrację (panią sekretarkę, panią księgową, ...) i obsługę (panią woźną, ...).

Takich wypowiedzi senatorów - w stylu citu-pitu, w czasie wyżej wymienionej debaty, było dużo więcej. Wypowiedzi te kompromitują Senat Rzeczypospolitej Polskiej, a debatę sprowadzają do żenującego spektaklu.

Poziom wiedzy Senatorów RP - przynajmniej na tym posiedzeniu, zwalał z nóg.

Co się stanie z Polską, jeżeli tacy ludzie będą stanowili prawo? - do czego oni doprowadzą? 

> powrót