Wkrótce minie 12 lat, jak po raz pierwszy przedstawiłem samorządom opracowania z zakresu ich finansów.
W opracowaniach tych przedstawiłem wszechstronną i bardzo szczegółową analizę algorytmu naliczania subwencji wyrównawczej
(art. 20 ustawy o dochodach JST)
i z pewnością analiza ta jest najbardziej szczegółowa i wnikliwa, jaką ktokolwiek dotychczas przedstawił.
Z analizy tej wynika kilka ciekawych rzeczy, a wśród nich i to, że Ministerstwo Finansów było i nadal jest na bakier z matematyka/logiką.
To, że było z nią na bakier, to wynika wprost z ww. analizy, a że nadal jest,
wynika z faktu, że pomimo wielokrotnego informowania MF (jeszcze za czasów rządu SLD i pierwszego PiS)
o mankamentach w algorytmie naliczania subwencji wyrównawczej nic dotychczas z tym nie zrobiło,
a to oznacza, że państwo nie działa - przynajmniej nie działa w oparciu o elementarną wiedzę. Polska, to jakiś MATRIX?
Opracowania/analizy - sprzed prawie 12 lat - na temat subwencji wyrównawczej:
Ww. opracowania wraz z ww. propozycją zmiany ustawy o dochodach jst były kilkakrotnie wysyłana do MF
oraz raz przekazane bezpośrednio na ręce jednego z byłych wicepremierów pierszego rządu PiS.
Wszystko było podane elegancko/subtelnie na tacy - gratisowo i wykonane w formie pracy społecznej. I co? I nic!
Skoro subtelne/eleganckie podawanie na tacy nie działa na MF, podobnie zresztą, jak i na MEN, to może zadziała na niego tęgie fukanie,
które od jakiegoś czasu robię coraz tęższe - póki co, tylko na MEN.