Ministerstwo Edukacji Narodowej proponuje bezpodstawną wartość średnich (minimalnych) wynagrodzeń nauczycieli na rok 2009 (art. 30 ust. 3 ustawy - KN) - metoda SMO.
2009-10-03, autorzy: Bogdan Stępień, Kamil Stępień II rok matematyki UJ
> powrót
W roku, w którym obowiązuje jedna kwota bazowa średnie minimalne wynagrodzenia nauczycieli określa precyzyjnie art. 30 ust. 3. W przypadku
obowiązywania dwóch kwot bazowych, jak to mamy w roku 2009 sprawa się komplikuje. Ministerstwo Edukacji Narodowej proponuje skorzystanie z
następującego wzoru:
,
gdzie:
Pkx,SMO – średnie minimalne wynagrodzenie dla grupy awansu x w 2009r.,
Pkx,1 – średnie wynagrodzenie dla grupy awansu x (art. 30 ust. 3) dla pierwszej kwoty bazowej,
Pkx,2 – średnie wynagrodzenie dla grupy awansu x (art. 30 ust. 3) dla drugiej kwoty bazowej,
m1 – liczba miesięcy obowiązywania pierwszej kwoty bazowej,
m2 – liczba miesięcy obowiązywania drugiej kwoty bazowej.
Jeżeli przyjmiemy, że m1 wynosi 8 a m2 wynosi 4, to wtedy
.
Ponieważ kwota bazowa dla drugiego okresu roku jest większa od kwoty bazowej dla okresu pierwszego zauważamy, że Pkx,1 < Pkx,2.
W następnej kolejności zauważamy, że zaproponowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej wartość minimalna średniego wynagrodzenia
w roku spełnia nierówność Pkx,1 < Pkx,SMO < Pkx,2.
Załóżmy, że jednostka samorządu terytorialnego chciałaby spełniać osiąganie średnich w każdym z okresów obowiązywania kwot bazowych.
Jeżeli w pierwszym okresie (tj. dla pierwszej kwoty bazowej) średnie wynagrodzenie byłoby większe od wartości minimalnej dla tego okresu
a w drugim mniejsze od wartości minimalnej dla okresu drugiego, to wtedy za drugi okres jst musiałaby wykonać dopłatę. Nadwyżka w wydatkach
na wynagrodzenia za pierwszy okres nie mogłaby być wykorzystana w okresie drugim. Gdyśmy policzyli średnie dla całego roku to wtedy nadwyżka
z pierwszej części roku przechodzi na drugą część roku i może doprowadzić do tego, że warunek średnich zostanie osiągnięty i dopłat nie będzie.
Zatem wyraźnie widać, że spełnianie warunku średnich w poszczególnych okresach kwot bazowych byłoby bardziej korzystne dla nauczycieli.
Zatem wyobraźmy sobie, że w poszczególnych okresach będziemy rozliczać (osiągać) średnie.
Załóżmy, że w pierwszym okresie (tj. do 31 sierpnia 2009r.) w jst pracowało 10 nauczycieli kontraktowych.
Od 1 września wszyscy kontraktowi awansowali na mianowanych lub też np. przeszli na emeryturę. Od 1 września w grupie awansu kontraktowych
nie było w jst żadnego nauczyciela kontraktowego. Jeżeli teraz okaże się, że w pierwszym okresie jst osiągnęła dokładnie średnie minimalne
wynagrodzenie dla tego okresu (Pkx,1) to wtedy zauważymy, że zaproponowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej wartość minimalna
jest większa od tej, co przyjęliśmy w metodzie mniej korzystnej dla jst. Zatem proponowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej wartość
minimalnych średnich w roku zachowuje się nielogiczne. Można podać wiele przykładów nielogicznego zachowania się średniego minimalnego wynagrodzenia
zaproponowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, poprzestajemy jednak na jednym przykładzie.
Dlaczego tak się zachowuje zaproponowana przez MEN minimalna wartość średnich wynagrodzeń w roku?
Dlatego bo została zaproponowana bezpodstawnie.
W artykule Właściwa metoda określania średnich minimalnych wynagrodzeń nauczycieli na rok 2009 (art. 30 ust. 3) - metoda SME.,
przedstawiamy metodę właściwą, zgodną z literą prawa. Po zapoznaniu się z metodą właściwą można stwierdzić,
że metoda zaproponowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej jest bezpodstawna, bezprawna i działająca w dodatku nielogicznie.
Metoda wyznaczania minimalnych wynagrodzeń w roku, którą zaproponowało Ministerstwo Edukacji Narodowej nazywamy tutaj metodą ważenia
średnich minimalnych w okresach okresami obowiązywania kwot bazowych (w skrócie nazywana metodą SMO).
Wiemy jak przygotować zmiany zapisów ustawy - Karty Nauczyciela w zakresie średnich wynagrodzeń nauczycieli
aby wszystko zadziałało tak jak trzeba. Wiemy jakie grożą niebezpieczeństwa przy zmianie tej ustawy.
Wiemy jak je pokonać. Wystarczy aby Ministerstwo Edukacji Narodowej się zwróciło do nas w tej sprawie.